Oczywiście […] chodzi głównie o katolicyzm polski:ludowy, zabobonny i masowy, nastawiony na widowiskowa obrzędowość, tradycje czczenia przydrożnych kapliczek oraz miejsc świętych, wreszcie – organizowania do nich pielgrzymek w intencjach wszelakich. To on kształtuje światoodczucie, światopogląd i wrażliwość aksjologiczną Pankowskiego, co prawda jako negatywny punkt odniesienia. […]
Charakterystyczne, że ta – powiedzmy to tak – sanocka religijność generuje całą serię interesujących artystycznie rozwiązań obrazów. Najważniejszym i najbardziej nośnym semantycznie bez wątpienia jest konstrukt mitycznej i groteskowej krainy zwanej Kartoflanią. W Matudze, uważanej za artystyczne credo Nasze srebra (1972). […] pisarza, znajdziemy jej bardzo sugestywny obraz. To „ziemia bosa a wódą zalana, a przedmurzem obwiedziona święcie”, zamieszkana przez „kartoflański naród” o specyficznej religijności,której symbolem najważniejsze to kartofel właśnie, wóda i „Matuchna Boża”.Notabene placki ziemniaczane, mityczny pokarm tej nacji, wedle legendy przyrządzany przez samą Niepokalaną, będzie tajnie po nocach smażył w emigranckiej rozpaczy Antek, jeden z bohaterów dramatu
Problematyce tak manifestowanej religijności poświęca pisarz wreszcie najbardziej w tej materii znanych Pątników z Macierzyzny. […] W końcu po lekturze Pątników w pamięci zostaje przede wszystkim „rzeka pielgrzymiego Luda” święty kurz wzbijająca i nieznośnie zawodząca, pełna „tęgich bab” z obrazkami w rękach, a także ich mężów i synów,co to na swój kartoflański” sposób uczestniczą w pobożnej wędrówce, raz po raz do ust podnosząc „ flachy tęczujące zbożem rozmaitem”. […]*
No i natrafiłem w czeluściach komputera na rozgrzebaną i nieukończoną czytankę sprzed miesiąca, powstałą po lekturze sierpniowego numeru„Twórczości”. A że Marian Pankowski cieszy się niejaką sympatią kilku przynajmniej czytaczy tego blogu, rzecz podrzucam.
Przedstawiona przez Krystynę Ruta-Rutkowską charakterystyka pasuje do tego, co o Pankowskim wiemy (my, czyli ci, którzy czytają). Stosunkowo nowy jest natomiast podjęty przez autorkę w dalszej części artykułu wątek „twórczości senioralnej” (swego czasu zainicjowany w odniesieniu do pisarza przez Henryka Berezę). Analizując „Ostatni zlot aniołów”, Ruta-Rutkowska stwierdza:
Jeśli wziąć pod uwagę pozatekstowe (tj. pozaliterackie) wypowiedzi pisarza, to można dojść do wniosku, ze okresie senioralnym dostrzega on i pozytywnie waloryzuje psychologiczny oraz etyczny aspekt religijności jako takiej. […] Ta zmiana stosunku do religii wynika ze zmiany stosunku do bliźnich, który staje się bardziej pobłażliwy i współodczuwający. […] Jeśli jednak czytać Ostatni zlot poza takim kontekstem, czyli de facto – wbrew pisarskiej autointerpretacji, to pojawia się możliwość zupełnie innego rozumienia tekstu. Odsłania on wtedy swoja ambiwalencję*.
———–
*Krystyna Ruta-Rutkowska: Marian Pankowski i kwestie religii. – Twórczość 2010 nr 8 s. 42-43.
W tym samym numerze „Twórczości” tekst Mariana Pankowskiego „Daniela” (s.38-41)
Read Full Post »