Mrs J. C. Gorham: Alice in Wonderland. Retold in Words of One Syllable*
I jeszcze dla porównania:
Pani Gorhamowa:
Al-ice wait-ed till it should choose to speak. At last it took the pipe from its mouth, yawned once or twice, then got down from its perch and crawled off in the grass. As it went it said, “One side will make you tall, and one side will make you small.”
Pan Carroll:
This time Alice waited patiently until it chose to speak again. In a minute or two the Caterpillar took the hookah out of itsmouth, and yawned once or twice, and shook itself. Then it got down off the mushroom, and crawled away into the grass, merely remarking as it went, “Oneside will make you grow taller, and the other side will make you grow shorter.”*
No i proszę, jak się chce, to można. Nie bardzo wiem po co, ale widać wszystkie rzeczy, które można zrobić, muszą kiedyś być zrobione, nawet jeśli niczemu nie służą. Niestety, potomność nie może w pełno ocenić dorobku Mrs. J.C. Gorham, bo autorka w zasadzie pozostaje dla nas anonimowa, i to mimo napisania 3 książek jednosylabowych (bo także „Gulliver’s Travels” w roku1896 i „Black Beauty” w 1905). Obyczajem tamtych czasów podpisywała się nazwiskiem męża, czyli J.C. Gorham (z dodatkiem Mrs.), co należałoby po polsku odczytać jako pani Dżesiowa Gorhamowa, albowiem J.C. to inicjały męża.
U nas podobny wkład w twórczość żony miał pan Orzeszko, którego żona spędziła kilkadziesiąt lat z niejakim Nahorskim, (z czego lat 30, o zgrozo, na kocią łapę), niemniej „Nad Niemnem”, ulubioną lekturę licealistów, i wiele innych tekstów napisała jako Orzeszkowa, ale kobietą wyzwoloną będąc, nie zatajała własnego imienia. Natomiast pan Nahorski, przez swój brak stanowczości na drodze do ołtarza, zaprzepaścił szanse zapisania się we wdzięcznej pamięci uczniów.
Wracając zaś do tematu… Nie wiem, czy potrzebna jest w Polsce „Alicja jednosylabowa”, ale jeśli już, to chyba tylko Stanisław Barańczak byłby w stanie przyswoić nam to dzieło jednosylabowo.
Wcześniejsze próby polskiej literatury jednosylabowej (zwanej też monosylabiczną) są mało zachęcające. Tadeusz Boy-Żeleński w antologii „Młoda Polska” przytacza taki przykład, określając go zresztą jako „mimowolną satyryczną syntezę pewnej młodopolskiej maniery”.
Zwracam uwagę na fakt, że nie jest to taki sobie wiersz – to sonet! Ciekawych innych przykładów muzy monosylabicznej informuję, że cały rozdział takiej twórczości poświęcił Julian Tuwim w słynnej książce „Pegaz dęba”***, którą niezmiennie na tym blogu polecam.
———–
*Mrs J. C. Gorham: Alice in Wonderland: Retold in Words of One Syllable. – Evertype, 2010 (+ okładka z wydania 1905 r.)
**Józef Jankowski: Pobudka. W: Młoda Polska : wybór poezyj / oprac. Tadeusz Żeleński (Boy). – Wyd. 2. – Wrocław: Wydaw. Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 1947. – S. LI
***Julian Tuwim: Pegaz dęba. – [Wyd. 2]. – Warszawa : Iskry, 2008. – S. 302-313.
Inne czytanki alicjologiczne tutaj >>>> i tutaj >>>>
Read Full Post »