Chęć na pewno buchnie do bytu,
marny będzie los pasożytów,
szczaw jak nigdy kraj nam porośnie
i przyrośnie nam w sośnie.
Kwiaty będą szerzyć zapachy,
od ubawów zmęczą się pachy,
a tu wiercąc trafia ktoś w ropę
i podnosi nam stopę.
Ach, to nam niesie ten rok!
Ten rok! Ten rok!
Ach to nam niesie ten rok!
Ten zupełnie Nowy Rok!*
Chyba pierwszy raz przyjdzie mi nie zgodzić się z Mistrzem Przyborą. Otóż pachy mam już tak zmęczone ubawem, że wolałbym, aby w 2008 r.nieco odpoczęły. Na co niestety się nie zanosi, choć obsada narodowego kabaretu nieco się zmieniła. Na przykład, wielce prawdopodobne jest, że w przyszłym roku wysoki dostojnik kościelny powie: Ja też byłem plemnikiem!, by w ten sposób wesprzeć kampanię przeciw prezerwatywom, która niechybnie po sprawie in vitro się rozpocznie.
Jakkolwiek się stanie, mam nadzieję, że ten Nowy Rok będzie choć w części tak nowy, jak go reklamują.
*Jeremi Przybora, Jerzy Wasowski: Noworoczny toast 65/66. W:Jeremi Przybora: Piosenki prawie wszystkie. Warszawa 2004, s. 214