– Emmo, strudel był pyszny – stwierdziła caryca [Irina Mikołajewna Kropotkina], odsuwając pusty talerzyk. – Dochodzi dwunasta, myślę, że czas wyruszać, jeśli mamy zdążyć z podbiciem świata przed kolacją.*
*Marcin Szczygielski: Tuczarnia motyli. – Bajka, 2014.
S.178:
Dodaj komentarz